Ostatnio to właśnie mi zabiera sen z powiek, od samego początku ciąży szykowałam się i nastawiałam na to, że będę rodzić naturalnie, aż do pewnego dnia.
Zaczęłam analizować co jest lepsze, oczywiście wszędzie trąbią, że poród naturalny, bo tak stworzyła nas natura więc to jest najlepsze. Nawet w szkole rodzenia nic nie omawia się głębiej tematu cesarskiego cięcia tylko poród naturalny, bo cc jest "ewentualnością" jak coś jest nie tak.
Od jakiegoś czasu zaczęłam przypominać sobie opowieści koleżanek i najbliższych z rodziny o ich porodach, a że troszkę ich jest (w końcu w takim wieku jestem, że większość znajomych to rodziny z dziećmi:) i zaczęłam analizować za i przeciw cc i pn.
Niestety doszłam do wniosku, że większość opowieści z pn to opowieści jak z dramatu i w każdym z nich coś było nie tak z dzieckiem, bo przyduszone, bo zmęczone, bo trzeba było pomóc próżniowo, bo z wysiłku miało popękane naczynka i tak dalej. Oczywiście stany fizyczne mam też dawały wiele do życzenia
Więc sporządziłam listę za i sprzeciw:
Poród naturalny ZA:
- Przede wszystkim tak to natura wymyśliła
- Nie znasz dnia ani godziny (musisz być w ciągłym pogotowiu)
- Szybszy powrót mamy do "stanu używalności", krótszy połóg
- Nasze ciało wie że zakończył się okres ciąży w sposób naturalny
- Dziecko nie doznaje szoku, bo to ono samo wybrało "ten czas", że już jest gotowe
- W szpitalu przeważnie jest się tylko trzy doby
- Tata uczestnicy w porodzie, przecina pępowinę
Poród naturalny PRZECIW:
- Ogromny ból przez kilka/kilkanaście godzin
- Zmęczenie, rozdrażnienie różne stany emocjonalne Mam
- Nacięcie krocza, co czasem gojenie trwa bardzo długo i jest bolesne (niestety jest w miejscu gdzie oddaje się kał i mocz)
- Z powodu porodu można nie trzymać moczu w przyszłości lub mieć hemoroidy
- Już nie jest się takim samym w kontaktach intymnych i długo nie można współżyć
- Dziecko jest zmęczone
- Może utknąć w drogach rodnych
- Może być podduszone
- Po próżniowym/kleszczowym "wyciąganiu" dziecko ma rany na główce
- Mama po porodzie jest bardzo zmęczona, co już nie będzie takie łatwe do "odespania"
- Ciężko siedzieć, bo boli
Cesarskie cięcie ZA:
- Sam poród trwa około 40 min
- Bez bóli
- Znasz dokładną datę porodu (nie siedzisz jak na szpilkach)
- Mama i maluszek nie są wymęczeni
- Brak skutków "przeciskania" się dziecka przez drogi rodne
- Drogi rodne są nie naruszone
- Ranę łatwiej utrzymać w czystości
- Dziecko jest cały czas przy Mamie
Cesarskie cięcie PRZECIW:
- Jest to operacja, rozcinają powłokę brzuszną
- W szpitalu przeważnie jest się o dobę dłużej
- Brak obecności Taty przy porodzie
- Jest to nienaturalnie zakończenie ciąży, szok dla Maluszka
- Masz około 15 cm. zszytej rany nad wzgórkiem łonowym
- Gojenie zależy od natury każdej kobiety
- Połóg trwa dłużej z powodu cięcia, musi się pożądnie zagoić
- Pierwsze dni Mama jest prawie unieruchomiona, bo szwy ciągną i bolą
- Przez pierwsze tygodnie nie można nic dźwigać
- Zostaje blizna
- Zalecany dłuższy okres poczekania do poczęcia następnego dziecka około 2 lat
Jak widzicie wszystko ma swoje plusy i minusy. Niestety u nas w kraju kobieta nie ma wyboru jeżeli nie ma przeciw skazań do porodu naturalnego.
Jeżeli nic Mamie nie jest a chce rodzić poprzez cc musi za to zapłacić.
A wy? jak wspominacie swój poród?
Nie obyło się bez bólu :) Moja Mila skończyła już 13 miesięcy i cieszę się że urodziłam ja naturalnie.
OdpowiedzUsuńWitam Milkową Mamę :D miło nam że zatrzymałaś się choć na chwilkę na naszym blogu i witamy cię w naszych skromnych progach :)
UsuńBól towarzyszy i w jednym i w drugim sposobie rodzenia, nie da się tego uniknąć (niestety)