Dziś chciałam się wam pochwalić na jaki suuuper pomysł wpadłam (szkoda że dopiero teraz). Przypomniałam sobie o dawno już rzuconej w kąt piłkce do ćwiczeń. Postanowiłam ją wygrzebać i zacząć używać, przede wszystkim dla dobrego przygotowania miednicy do porodu, no i nie ukrywam, że kręgosłup daje mi o sobie dobrze znać!
Przede wszystkim zmieniłam krzesło na piłkę siedząc przy komputerze.
W czasie pisania/czytania, grzebania w internecie poruszam na piłce biodrami na boki, w przód i w tył.
Po 30 minutach takiego siedzenia nie czuje obrzęku nóg, i bólu kręgosłupa, czyli działa :) i może dzięki tak błahej czynności, która sprawia mi mega frajdę, mój poród będzie lżejszy.
Dlatego bardzo polecam wam drogie przyszłe mamy taką piłkę !
Mój brzuszek już prawie wielkości piłki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz