sobota, 18 kwietnia 2015

zawartość torebki... singielki kontra mamy :)

dziś chciałam opisać jak bardzo, z pojawieniem się dziecka zmieniło się nie tylko moje życie, lecz również zawartość tak osobistej rzeczy jak torebka :) niby banał, ale każda kobieta ma swoją ulubioną, która jest "bez dna" i kryje różne skarby. W moich torebkach zawsze można było znaleźć wszystko, dosłownie, był czas kiedy nawet w mojej damskiej torebuni znalazł się klucz francuski :D
Oczywiście nie zabrakło miliona pomadek, chusteczki, pierdół które "mogą" się przydać.
A teraz?... teraz moją torebunią rządzi Milkowy świat, z moich osobistych rzeczy został tylko telefon, dokumenty, portfel i szczotka do włosów a reszta... to pieluszki, chusteczki mokre do pupy, kremik, ubranko na zmianę jak by Burczakowi nagle się ulało, butelka, porcja mleka modyfikowanego, termos z ciepłą wodą do rozrobienia mleczka, i oczywiście podkład do przewijania.
A to wszystko zamknięte szczelnie w kosmetyczce którą znalazłam w H&M :) pasująca do mojego aniołka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz